19 października 2013

kto bowiem liczy na siebie, ten sposobi się do najcięższego. ..

Duch mój był w tej chwili jeżeli nie trzeźwy, to jednak zupełnie spokojny, i wszystko, com następnie mówił i czynił, stawało się jakoby bez mego współudziału i w sposób najnaturalniejszy, a nawet ku własnemu memu w danej chwili zaskoczeniu; korzyścią bowiem, płynącą z długotrwałych uprzednich ćwiczeń i z sumiennego wgłębiania się przeczuciem w przyszłość, bywa w godzinie wypełnień jakiś stan właściwy lunatykom, pośredni między działaniem a dzianiem się, czynieniem a doznawaniem, stan prawie nie zaprzątający naszej uwagi, tym mniej mianowicie, iż rzeczywistość stawia nam przeważnie wymagania mniejsze, niż mniemaliśmy, toteż znajdujemy się wówczas zupełnie w położeniu wojownika, który uzbrojony po zęby rzuca się w wir walki, gdzie do zwycięstwa starczy mu lekkie machnięcie jednym tylko orężem. Kto bowiem liczy na siebie, ten sposobi się do najcięższego, by o tyle bieglej sprawić się z tym, co lżejsze, i raduje się, gdy do triumfu starczy mu posłużenie się tylko najbardziej delikatnymi i dyskretnymi środkami, bo i tak nie w smak mu sposoby nieokrzesane i dzikie, których ima się tylko w razie potrzeby.

Thomas Mann (fragment powieści Wyznania hochsztaplera Feliksa Krulla, 1954)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz