20 listopada 2013

jak każda wielka idea, nie miała ona właściwie początku, lecz w zamyśle istniała zawsze. . .

Reguły te, mowa znaków i gramatyka gry, stanowią rodzaj wysoce rozwiniętego, tajemnego języka, w którym udział swój mają przeróżne nauki i sztuki, zwłaszcza jednak matematyka i muzyka (albo teoria muzyki), wyrażając treść i rezultaty niemal wszelkich nauk i wzajemne mogąc tworzyć pomiędzy nimi związki. Gra szklanych paciorków jest zatem grą wszelkimi treściami i wartościami naszej kultury, igra nimi zapewne tak, jak w okresie rozkwitu sztuk pięknych malarz igrał barwami swojej palety. Cokolwiek ludzkość w twórczych swoich epokach wydała w zakresie wiedzy, szczytnych myśli i dzieł sztuki, co późniejsze czasy uczonej refleksji sprowadziły do pojęć i uczyniły naszym dobrem intelektualnym, cały ów ogromny zasób duchowych wartości służy graczowi szklanych paciorków, który gra na nich tak, jak organista na organach, a instrument ów jest niewiarygodnie doskonały, manuały jego i pedały penetrują cały duchowy kosmos, liczba rejestrów jest niemal niezliczona i teoretycznie można by z pomocą tego instrumentu odtworzyć w grze intelektualną treść całego świata.(...)
   Ostatecznie jest kwestią upodobań historyka, jak daleko zechce przesunąć w czasie początki i prehistorię gry szklanych paciorków. Albowiem, jak każda wielka idea, nie miała ona właściwie początku, lecz w zamyśle istniała zawsze. Zaczątki jej odnajdujemy jako ideę(...)

 Hermann Hesse (fragment powieści Gra szklanych paciorków, 1943)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz