03 listopada 2013

one echem się odbijają od was i rosną. . .

HENRYK (do siebie)
Jeżeli nie zdołam utrzymać się na wysokości tego majestatu, to ten majestat stoczy się na niziny mojej farsy. Nie mogę wymyślić nic mądrego. Same tylko nędzne myśli i nędzne słowa... Zaraz! Już wiem, co powiem. (do wszystkich) Nędzne moje słowa
Ale one echem się odbijają od was i rosną
Waszą powagą - powagą nie tego
Kto mówi, a tego kto słucha.

Witold Gombrowicz (fragment dramatu Ślub, 1953)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz