- A dla mnie ma smak kurczaka - odparła Ruth. - Młodego pieczonego kurczaka ze świeżą zieloną sałatą.
- Możliwe. Może z tamtego końca. Daj mi kromkę. Znajdę jeszcze miejsce na porcję kurczaka.
Ruth ukroiła gruby kawałek długiego francuskiego chleba pszennego.
- Masz - rzekła. - Tu udko. A może wolisz pierś?
Ludwik roześmiał się.
- Ruth, gdybym ciebie nie miał, kłóciłbym się teraz z Bogiem!
- A ja bez ciebie leżałabym w łóżku i beczała.
Erich Maria Remarque (fragment powieści Kochaj bliźniego, 1939)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz