— Wszystkiego już próbowałem! — lamentował Knauer u mego boku. — Robiłem
wszystko, co tylko można, wypróbowałem zimną wodę i śnieg, gimnastykę i biegi, ale
to wszystko nic nie pomaga. Co noc budzę się ze snów, o których nawet pomyśleć mi
nie wolno. A najokropniejsze w tym wszystkim jest to, że wskutek tego stopniowo
tracę znowu wszystko, co zdołałem pojąć w sferze ducha. Nigdy już prawie nie udaje
mi się skoncentrować czy doprowadzić do zaśnięcia i często nie śpię przez całą noc.
Długo już tego nie wytrzymam. A jeśli w końcu nie będę mógł przeprowadzić tej walki,
jeśli ustąpię i znowu stanę się nieczysty, gorszy będę od wszystkich, którzy w ogóle
nigdy nie walczyli. To przecież rozumiesz?
(...)
— Nic ci nie mogę powiedzieć, Knauer. W tych sprawach jeden drugiemu nie
może pomóc. Mnie też nikt nie pomagał. Musisz zastanowić się nad sobą, a wówczas
robić to, co istotnie jest zgodne z twoją naturą. Nic innego nie istnieje. Jeśli zaś sam
siebie nie zdołasz znaleźć, wydaje mi się, że i duchów żadnych nie spotkasz.
Hermann Hesse (fragment powieści Demian, 1919)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz