15 grudnia 2013

po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?. . .

Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?
Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.


Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę -
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.


Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście,
Uroczyście - wiekuiście - osobiście.


Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć…


Tak mi ciężko zaznajamiać się z mogiłą,
Tak się nie chce być czymś innym, niż się było!

                                                               Bolesław Leśmian
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz