01 stycznia 2014

palenie książek, przedsięwzięcie nie tylko karygodne, lecz zarazem żałosne. . .

Odbyło się też, nie wiem już dokładnie kiedy, palenie książek, przedsięwzięcie nie tylko karygodne, lecz zarazem żałosne; wciągnięto hitlerowską flagę na maszt, ale nie pamiętam, czy ktoś wygłosił przemówienie i wyklinając tytuł po tytule i autora po autorze rzucał książki do ognia; sądzę, że mała ich kupka już uprzednio została ułożona na stosie i od tamtego czasu wiem: książki marnie się palą. Ktoś widać zapomniał poleć je benzyną.(...) Ten czy ów nauczyciel prywatnie poświęcił swego Remarque'a czy Tucholsky'ego na żer dla ogniska.

Heinrich Böll 
(fragment powieści Kim wreszcie ten chłopak ma zostać? 
Kiedy wojna wybuchła. 
Kiedy wojna się skończyła, 
1962)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz