Antoine de Saint-Exupéry (fragment powieści Nocny Lot, 1931)
11 stycznia 2014
wśród zimnego rozsypiska drogocennych kamieni błąkają się nieskończenie bogaci, ale skazani na zagładę. . .
„Jest zbyt cudownie” - myślał Fabien. Błądził wśród nieprzebranego mnóstwa gwiazd,
po świecie. w którym prócz niego i jego towarzysza nie było ani jednej żywej istoty. Byli obaj
jak owi dwaj złodzieje z bajki, zamurowani w skarbcu, z którego już nie zdołają się wydostać.
Wśród zimnego rozsypiska drogocennych kamieni błąkają się nieskończenie bogaci, ale
skazani na zagładę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz