01 lutego 2014

po jego śmierci milczenie istotnie rozrosło się, wypełniło duszę agnes, i było to piękne. . .

Ojciec leżał i czoło pokrywał mu pot; ujęła jego rękę i, powstrzymując łzy, powtórzyła powoli wraz z nim: "warte nur, balde ruhest du auch". Ty także wkrótce odpoczniesz. I zdała sobie sprawę, że poznaje głos śmierci ojca: było to milczenie ptaków śpiących na wierzchołkach drzew.
   Po jego śmierci milczenie istotnie rozrosło się, wypełniło duszę Agnes, i było to piękne; powiem raz jeszcze: było to milczenie ptaków śpiących na wierzchołkach drzew. I wewnątrz tego milczenia, niczym myśliwski róg w głębi lasu, rozbrzmiewało ostatnie przesłanie ojca, z upływem czasu coraz wyraźniejsze. Co chciał jej powiedzieć swoim darem? Żeby była wolna. Żeby żyła, jak chce żyć, szła tam, dokąd chce iść. On nigdy się nie ośmielił. I dlatego córce dał wszystkie środki na to, by ona się ośmieliła.

Milan Kundera (fragment powieści Nieśmiertelność, 1990)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz