– To prawda, napisałem się tych listów do pana, napisałem -uspokoił się
trochę. – Nie na każdy mi pan odpisywał. Ja do pana dwa, trzy, pan najwyżej
jeden. I przeważnie parę zdań. Albo tylko kartkę, dziękuję, pozdrawiam, życzę.
Nieraz już myślałem, że nie chce pan tej naszej znajomości. Że pana uwiera. A
przecież...(...)
Wiesław Myśliwski (fragment powieści Traktat o łuskaniu fasoli, 2006)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz