26 sierpnia 2014

im mniej go widzę, tym bardziej istnieje. . .

Ale dom Pueyrredonów jest teraz z tyłu, za mną, i to, że go nie widzę, wzmacnia jego istnienie. Przeklęty dom, który wtargnął we mnie, a im mniej go widzę, tym bardziej istnieje. Tam oto, za mą, tam jest! Tam jest! Tam jest do przesady, do szału, jest i jest ze swymi oknami i neoklasycznymi kolumnami, a w miarę oddalania mego on, zamiast rozpływać się, jest coraz silniej! Dlaczego - on? Wszak nie on to powinien mi towarzyszyć, mnie ścigać, inne są domy moje, dlaczego to cudze, to obce, białe istnienie w tym ogrodzie czepia się mnie i mnie dopada?

Witold Gombrowicz (Dziennik 1953-1956)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz