16 września 2014

żeby przestać istnieć. . .

Bez kontroli

Nie mógł kontrolować swoich myśli. Te błądziły, gdzie chciały, i kiedy je obserwował, robiło mu się straszno. Bo nie były to dobre myśli i, sądząc po nich, siedziało w nim okrucieństwo. Myślał, że świat jest zbyt bolesny i ludzie zasługują tylko na to, żeby przestać istnieć. Zarazem podejrzewał, że okrucieństwo jego wyobraźni i jego impuls twórczy są w jakiś sposób złączone.

Czesław Miłosz (fragment książki Piesek przydrożny, 1997)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz