11 października 2014

cierpię straszliwie, jak potępieniec. . .

   Oczywiście wykręcam się od odpowiedzi. Próbuję to zrobić przy pomocy dziecka. Przy pomocy miłych wspomnień z dzieciństwa. Tymczasem pytanie brzmiało jasno: „Co u ciebie słychać?". Odpowiedź może być równie jasna i krótka: „Nic nowego". Można również dodać: „Stara bida" lub coś w tym rodzaju. Ale raz będę uczciwy i odpowiem.
(...)
   - Cierpię straszliwie, jak potępieniec. Tak okropnie cierpię, że już dłużej nie sposób jest wytrzymać. Przebiję się tu na twoich oczach tym nożem. - Chwyciłem deserowy nożyk, który leżał na stoliku. — Zycie moje straciło sens. W nic już nie wierzę. Ani w to, że ludzkość dąży. Również nie wierzę w zbawienie wieczne. Spójrz na to ciastko, które leży przede mną. Gdybyś wiedział, jaką czuję nienawiść do tego ciastka. Chętnie rozsmarowałbym to ciastko z kremem na głowie. Ból swój pragnę wypowiedzieć i do tej chwili ukrywałem się z tym, ale tobie powiem... wyznam ci wszystko...
   Wyobraź sobie, że czuję nienawiść do własnego stolca. Tego jeszcze nie było! Wszystko było? Trudno!

Tadeusz Różewicz 
(fragment opowiadania Przerwany egzamin
z tomu Przerwany egzamin, 1960)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz