Wyjechała! Na stałe! Została na Zachodzie! To brzmiało jak złowieszcze zaklęcie. Ktoś, kto
wyjeżdżał na Zachód i nie powracał stamtąd, był „zdrajcą” lub „renegatem” albo, w najlepszym
razie, „człowiekiem bez charakteru”, który połaszczył się na błyskotki - na ciuchy i kosmetyki,
na auta i nocne lokale - słowem, którego uwiódł haniebny konsumpcjonizm.
Antoni Libera (fragment powieści Madame, 1997)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz