28 grudnia 2014

pęka firmament i sypie się ciemność. . .

Na starym kościele Świętego Wawrzyńca w Nezabudicach dzwoniono na południe. Bim! Bam! Była dwunasta. Bim! Bam! Spektakl się rozpoczyna. Pęka firmament i sypie się ciemność. I zaświtało mi: święci schodzą na ziemię! Na lasy i rzeki spadają błyskawice prosto ze strzelb nieznanych strzelców niebieskich. Któryś tam grzmoci w miedziane talerze. Z nieba runęły strugi. Wzburzyła się rzeka, po wodzie płyną bąble wielkie jak pięści. Drzewa się chwieją, oblatuje je strach, że mogą się złamać i umrzeć.

Ota Pavel (fragment powieści Śmierć pięknych saren, 1971)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz