Fiodor Dostojewski (fragment powieści Skrzywdzeni i Poniżeni, 1861)
25 stycznia 2015
żeby się chociaż dostać do domu obłąkanych czy co. . .
Pamiętam, że przyszło mi również na myśl, jak by to
dobrze było, gdyby na skutek jakiegoś cudu czy magicznej sztuki zapomnieć wszystko, co było, co się przeżyło w ciągu ostatnich lat; zapomnieć wszystko, odświeżyć umysł i znów zacząć z nowymi siłami. Wtedy
jeszcze marzyłem o tym i spodziewałem się zmartwychwstać. „Żeby się chociaż
dostać do domu obłąkanych czy co - zdecydowałem wreszcie - aby przewrócić w
jakiś sposób wszystko w głowie, ułożyć na nowo i wyleczyć się...” Czułem wówczas
pragnienie życia i wiarę w nie!... Ale pamiętam, że się wtedy sam ze siebie
roześmiałem.. Cóż bym robił po wyjściu z domu wariatów? Czy znowu pisałbym
powieści?...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz