tak naprawdę to brigitte czuje wstręt do niemowlaków, pik naprawdę to najchętniej połamałaby im delikatne paluszki u rączek, a bezradne maleńkie paluszki u nóżek naszpikowała bambusowymi drzazgami, a w gębę przybyłej świeżo głównej osobie wetknęłaby zamiast ukochanego smoczusia brudny gałgan, żeby dowiedziało się w końcu, co to znaczy prawdziwy płacz.
Elfriede Jelinek (fragment powieści Amatorki, 1975)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz