20 maja 2015

to jest według natury. . .

   Czas ludzkiego życia? Punkcik. Jego treść? Płynna. Spostrzeganie? Niejasne. Kompozycja całego ciała? Łatwo gnijąca. Dusza? Wir. Traf? Trudno go zbadać. Sława? Rzecz niepewna. Żeby to krótko ująć: wszystkie sprawy ciała - rzeka; wszystkie sprawy duszy - sen i dym; życie - wojna i przystanek w cudzym kraju; wspomnienie pośmiertne - zapomnienie. Co więc może być ostoją? Tylko jedno: filozofia. Ona zaś polega na bronieniu swojego wewnętrznego dajmona przed zniewagą i szkodą, na pielęgnowaniu go jako górującego nad przyjemnością i bólem, żeby nic nie czynił ani nierozważnie, ani fałszywie i obłudnie, i nigdy nie potrzebował, by ktoś inny coś zrobił albo czegoś nie zrobił. I żeby zdarzenia, wszystko, co mu przypadnie, przyjmował jako przychodzące stamtąd, skąd i on sam przy- szedł. A nade wszystko, by w spokoju myśli nie bał się śmierci, nie będącej niczym innym, jak tylko rozprzężeniem pierwiastków, z których składa się każda żywa istota. Jeśli samym pierwiastkom niestraszne to jest, iż nieustannie jeden w drugi się zmienia, dlaczegoż miałaby budzić trwogę przemiana i rozprzężenie ich wszystkich? To jest według natury. A nic nie jest złe, co według natury.

Marek Aureliusz (Do samego siebie)
  
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz