(...)wziął Jaromila pod ramię i zaprowadził go przed wielką szafę. Otworzył ją i wskazał na wysokie stosy papieru ułożonego na półkach:
- Miły towarzyszu, codziennie dostajemy wiersze przeciętnie od dwunastu nowych autorów. Ile to jest rocznie?
- Nie potrafię w pamięci policzyć odpowiedział zmieszany Jaromil, kiedy redaktor zmuszał go do odpowiedzi.
- To jest cztery tysiące trzystu osiemdziesięciu nowych poetów rocznie. Nie miał byś ochoty - wybrać się za granicę?
- Czemu by nie - odrzekł Jaromil.
- To nie przestawaj pisać powiedział redaktor. - Jestem pewien, prędzej Czy później zaczniemy poetów eksportować. Inne kraje eksportują monterów, inżynierów albo zboże czy węgiel, ale naszym największym bogactwem są poeci. Czescy poeci będą zakładać poezję krajów rozwijających się. Nasza gospodarka uzyska za poetów cenne urządzenia miernicze i banany.
Milan Kundera (fragment powieści Życie jest gdzie indziej, 1973)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz