(...)jedno tylko mogło go nieco pocieszyć - by został przynajmniej uznany za poetę).
Pragnął jeszcze raz zwrócić się do sławnego poety. Chciał się do niego zwrócić nie listownie, ale w formie poetyckiego fajerwerku. Wyszedł kiedyś z domu z ostrym nożem. Krążył długo wokół budki telefonicznej, a kiedy się upewnił, że w pobliżu nie ma nikogo, wszedł do środka i uciął słuchawkę z końcem sznura. Codziennie udawało mu się jakąś słuchawkę uciąć, aż wreszcie po dwudziestu dniach (list od dziewczyny ani od poety nie nadchodził!) miał dwadzieścia odciętych słuchawek. Włożył je do pudła, pudło zapakował, związał sznurkiem, napisał na nim adres sławnego poety i swoje nazwisko jako nadawcy. Poruszony zaniósł paczkę na pocztę.
Milan Kundera (fragment powieści Życie jest gdzie indziej, 1973)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz