– Nie szkodzi. To prezent ode mnie. Kiedy zacznie ci przeszkadzać, możesz go wrzucić do Zatoki Tokijskiej. To będzie mały krok na drodze do rozbrojenia świata.
– Być może jednak aż do samego końca nie wystrzeli. Co będzie wbrew zasadzie Czechowa.
– To też nie szkodzi. Lepiej, żeby nie strzelał. Zbliża się już koniec dwudziestego wieku. Sytuacja jest trochę inna niż w czasach Czechowa. Nie ma powozów ani kobiet w gorsetach. Świat przetrwał jakoś nazizm, bomby atomowe i muzykę współczesną. Znacznie zmieniła się także sztuka pisania powieści. Nie ma się czym przejmować – mówi Tamaru.
Haruki Murakami (fragment powieści 1Q84, tom 3, 2010)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz