11 października 2015

nie masz pieniędzy - idź precz!. . .

Też coś! W telewizji nadają reklamy miedzianych wanien, wartych tyle co dwupokojowe mieszkanie. Dla kogo to jest, niech mi pani powie? Pozłacane klamki... To ma być wolność? A mały, szary człowiek jest nikim, jest zerem. Na dnie życia. A wtedy mógł napisać do gazety, pójść i poskarżyć się do komitetu dzielnicowego - na szefa albo na złą obsługę... na niewiernego męża... Były i rzeczy głupie, temu nie przeczę, ale kto dzisiaj w ogóle słucha tego szarego człowieka? Komu jest potrzebny? Pamięta pani radzieckie nazwy ulic: Metalurgów, Entuzjastów... Fabryczna, Proletariacka... Ten szary człowiek był najważniejszy... Mówi pani, że to tylko deklaracja, pozory? A teraz nawet pozorów nie zachowują. Nie masz pieniędzy - idź precz! Już cię nie ma! Zmieniają nazwy ulic: Mieszczańska, Kupiecka, Szlachecka... Widziałam nawet kiełbasę „Książęcą" a wino „Generalskie” Kult sukcesu i pieniędzy. Przetrwa silniejszy, z mocnymi bicepsami. Ale nie każdy potrafi iść, depcząc ludzi, wyrywając ochłap mięsa drugiemu. Jedni mają taką naturę, że nie potrafią, a drudzy po prostu się brzydzą.

Swietłana Aleksijewicz (Czasy secondhand. Koniec Czerwonego człowieka, 2009)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz