10 października 2015

opuszczeni w przemijaniu. . .

opuszczeni w przemijaniu
wprost w przepaście nieba
skaczą nocą jak koty

opuszczeni w przemijaniu
ukrywają ciche skargi
podksiężycowe profanacje życia

opuszczeni w przemijaniu
pomalutku cichym nokturnem
żegnają przypadkowy unikat ciała

opuszczeni w przemijaniu
już poza strunami swojej pamięci
zapatrzeni w oddalenie

opuszczeni w przemijaniu
majaczący przebudzenia
oglądają orficką twarz sufitu

opuszczeni w przemijaniu
nieprzystosowani do umierania
w siebie samych wracający

                                      Mateusz Hildebrandt
 
 
 

1 komentarz:

  1. "Nieprzystosowani do umierania"... Ciekawa fraza. I trafna, moim zdaniem.
    To jest cholernie interesujące, że umieranie czy właśnie szerzej - przemijanie - zdarza się każdemu z nas bez wyjątku, a my i tak nie możemy się z tym pogodzić (o przystosowaniu nie wspominając).
    Jak to czytamy w starotestamentowej księdze "wieczność włożył w ich serca".
    Dobry kawałek słowa, Mateuszu.

    Pozdrawiam,
    Agata NieBaczyńska

    OdpowiedzUsuń