30 stycznia 2016

ojcze gwa-gwa, ofiarujemy ci piwo ... niebo i nocnik. . .

Cesarz kazał mi dostosowywać taktykę do okolicy - przypomniał sobie Geta. - Powiedz mi, jak trzeba się zwracać do tego Ojca Gwa-Gwa, a pójdę za twoją radą. - Ordynans wyjaśnił, że trzeba zakopać w piasku aż po szyjkę dzbanek napełniony piwem i wypowiedzieć przy tym słowa: “Ojcze Gwa-Gwa, ofiarujemy ci piwo.” Następnie żołnierze muszą wszystkie naczynia do picia napełnić wodą, zostawiając jej w miechach tyle, żeby zamaczać palce i strząsnąć po kilka kropel na ziemię. Wszyscy potem piją, tańczą, śpiewają pieśni na cześć Ojca Gwa-Gwa i kropią wodą piasek, aż wypiją wszystko do ostatniej kropli. Sam Geta przez ten czas musi śpiewać: “Jak kropimy ziemię tą wodą, tak niech nas skropi deszcz. Wypiliśmy ostatnią kroplę, Ojcze. Nic nam nie pozostało. Dlaczegoś tak nam uczynił? Pij piwo, Ojcze Gwa-Gwa, a siknij w zamian deszczem, bo pomrą dzieci twoje.” Trzeba pamiętać, że piwo jest bardzo skutecznym środkiem moczopędnym. Na deszcz plemiona pustynne mają podobny pogląd jak pierwotni Grecy, którzy, kiedy padało, mówili, że to Zeus opróżnia pęcherz. (Nawet to samo słowo z różnym tylko rodzajnikiem oznacza u Greków niebo i nocnik.) Nomadzi uważają, że ofiarowując ich bogu piwo zachęca się go do oddania moczu w postaci deszczu. Pryskanie wodą podobnie jak przy naszych ofiarach oczyszczalnych ma mu przypominać, jak deszcz pada, na wypadek gdyby o tym zapomniał.

Robert Graves (fragment powieści historycznej Klaudiusz i Messalina, 1934)