07 lutego 2016

panną młodą był sporus, z rozkazu władcy. . .

   Przy płonącym stosie stał także Sporus. Swego czasu Neron chciał koniecznie zrobić zeń dziewczynę. Rozkazał go wykastrować, a potem nawet poślubił, formalnie i ceremonialnie, jako żonę. Chłopiec był również obecny, jako jedna z nielicznych osób, przy samobójstwie swego pana w podmiejskiej willi.
[...]
   Przed dwoma lub trzema laty tenże Tygellinus w czasie greckiej podróży Nerona odgrywał role ojca panny młodej przy niezwykłej ceremonii. Panną młodą był Sporus, z rozkazu władcy, jak się już rzekło, wykastrowany i mający stać się dziewczyną; a wszystko dlatego, że rysy jego twarzy bardzo przypominały Sabinę Poppeę, ukochaną najpierw Othona, potem cesarza, zmarłą niedawno. Ceremonii dokonano zachowując wszelkie zasady prawne, formalnie i uroczyście. Grecy święcili to wydarzenie w podniosłym nastroju, gorąco życząc młodej parze, by bogowie wnet dali jej potomstwo dorodne i szlachetne. Sporusa nazywano odtąd oficjalnie cesarzową i panią. Wprowadzała go w świat kobiecy pani z kręgów najwyższej arystokracji rzymskiej, bogata i wpływowa Kalwia Kryspinilla. Ona to osobiście troszczyła się nawet o stroje i suknie.

Aleksander Krawczuk (Rzym i Jerozolima, 1974)