[...]
Przed dwoma lub trzema laty tenże Tygellinus w czasie greckiej podróży Nerona odgrywał role ojca panny młodej przy niezwykłej ceremonii. Panną młodą był Sporus, z rozkazu władcy, jak się już rzekło, wykastrowany i mający stać się dziewczyną; a wszystko dlatego, że rysy jego twarzy bardzo przypominały Sabinę Poppeę, ukochaną najpierw Othona, potem cesarza, zmarłą niedawno. Ceremonii dokonano zachowując wszelkie zasady prawne, formalnie i uroczyście. Grecy święcili to wydarzenie w podniosłym nastroju, gorąco życząc młodej parze, by bogowie wnet dali jej potomstwo dorodne i szlachetne. Sporusa nazywano odtąd oficjalnie cesarzową i panią. Wprowadzała go w świat kobiecy pani z kręgów najwyższej arystokracji rzymskiej, bogata i wpływowa Kalwia Kryspinilla. Ona to osobiście troszczyła się nawet o stroje i suknie.
Aleksander Krawczuk (Rzym i Jerozolima, 1974)