Paweł Jasienica (Pamiętnik, 1985)
23 lutego 2016
w symbirsku. . .
[..]w gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa
przy ul. Koszykowej, oficer tej wsławionej instytucji spisywał mój życiorys. Praca
trwała przez sześć dni i była szczegółowa. Dyskusję wywołało na przykład moje
twierdzenie, że ojciec nigdy w żadnym wojsku nie służył. Lecz zaczęło się od
zwięzłego pytania o imię, nazwisko, datę i miejsce urodzenia. Gdy je wymieniłem
oficer spojrzał na mnie wzrokiem człowieka skrzywdzonego moralnie. Bo i
rzeczywiście! - taki łotr, członek Armii Krajowej, czyli „zapluty karzeł reakcji”,
urodził się w tym samym mieście co Lenin. W Symbirsku, który się od dawna już
zwie Uljanowskiem.