Martin Heidegger (Bycie i Czas, 1927)
04 marca 2016
bycie samotnym. . .
Współbycie określa egzystencjalnie jestestwo
także wtedy, gdy inny faktycznie nie jest ani obecny, ani
postrzegany. Także bycie jestestwa samotnym jest współbyciem
w świecie. Brakować może innego tylko we współbyciu
i dla niego. Bycie samotnym to niepełny modus współbycia;
możliwość takiego bycia stanowi dowód na współbycie.
Z drugiej strony faktycznego bycia samotnym nie znosi
to, że pojawi się „obok" mnie drugi egzemplarz człowieka,
czy choćby dziesięć takowych. Jestestwo może być samotne
nawet wtedy, gdy będą one obecne w takiej lub jeszcze
większej liczbie. A zatem współbycie i faktyczność wspólnego
bycia nie opiera się na współwystępowaniu pewnej
liczby „podmiotów". Bycie zaś samotnym „pośród" wielu
nie oznacza przecież odnośnie do ich bycia, że są
oni jedynie obecni. Także w byciu „pośród nich" są oni
wespół tu oto, tyle że ich współbytowanie spotykane jest
w modus obojętności i obcości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz