Martin Heidegger (Bycie i Czas, 1927)
01 marca 2016
narzędziowy kontekst świata. . .
Przypuśćmy, że wchodzę do znanego, ale ciemnego
pokoju, który podczas mojej nieobecności został tak
przemeblowany, że wszystko, co stało po prawej stronie,
teraz stoi po lewej. Jeśli mam się w tym orientować, to
„samo tylko poczucie różnicy" dwóch stron mojego [ciała]
w niczym mi nie pomoże, dopóki nie zostanie ujęty określony
przedmiot, o którym Kant mimochodem stwierdza:
„którego pozycję mam w pamięci". Cóż to jednak znaczy
innego niż: orientuję się z konieczności w byciu już zawsze
przy „znanym" świecie i na podstawie tego bycia. Jestestwu
musi być już z góry dany narzędziowy kontekst świata.
To, że zawsze już jestem w świecie, jest dla możliwości
orientacji nie mniej konstytutywne niż poczucie kierunku
w lewo i w prawo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz