03 września 2017

czuć się winnym albo nie czuć się winnym?. . .

   Czuć się winnym albo nie czuć się winnym? Myślę, że na tym wszystko polega. Życie jest walką wszystkich ze wszystkimi. Dobrze o tym wiemy. Ale jak walka ta przebiega w mniej więcej ucywilizowanym społeczeństwie? Ludzie nie mogą przecież na swój widok tak od razu skakać sobie do gardła. Zamiast tego usiłują zrzucić na innych ciężar winy. Wygrywa ten, kto zdoła uczynić innego bardziej winnym od siebie. Przegra ten, kto wyzna swoją winę. Idziesz ulicą pogrążony w myślach. W twoim kierunku nadchodzi dziewczyna i nie patrzy na lewo ani na prawo, tak jakby była sama na świecie. Potrącacie się.I oto nadchodzi chwila prawdy. Kto na kogo nakrzyczy, a kto będzie przepraszał? To wzorcowa sytuacja:w rzeczywistości każde z nich potrąca innego i każde jest potrącane. A jednak są tacy, którzy uznają się od razu, spontanicznie, za potrącających, zatem za winnych. I są tacy, którzy od razu, spontanicznie, uznają się za potrąconych, zatem uznają swoje prawo, by rzucić oskarżenie na drugą osobę i ją ukarać. sam w podobnej sytuacji byś przepraszał czy oskarżał?

Milan Kundera (fragment powieści Święto nieistotności, 2014)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz