17 grudnia 2018

odejdę więc, nie podzieliwszy się żadną mądrością ani okrzykiem rozpaczy. . .

   Te nocne rozmyślania nie mają żadnej wartości. Nic z nich nie wychodzi. W świetle dnia nikną razem z księżycem. Czasem układałem list pożegnalny. Ale i to mi przeszło. Ponieważ naprawdę nie mam innym ludziom nic do powiedzenia. Nic mądrego ani nic rozpaczliwego. Teraz ludzie powinni odchodzić w milczeniu.Tak jest przyzwoiciej. Właściwie powinno się wymawiać tylko niezbędną do życia liczbę słów. Odejdę więc, nie podzieliwszy się żadną mądrością ani okrzykiem rozpaczy; zresztą nic mnie złego nie spotkało. Nic mi się na głowę nie wali. Odejdę, ponieważ doszedłem do wniosku, że mogę tu być jutro, a mogę też nie być.

Tadeusz Różewicz (fragment opowiadania Nowa szkoła filozoficzna, 1956)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz