26 sierpnia 2020

pewnie nie odróżniłby własnych jaj od kurzych.. . .

   Po kolacji przenieśliśmy się do salonu i piliśmy dalej. Jesień dobiegała już końca, ale tamtego wieczoru nie było jeszcze na tyle chłodno, żeby palić w kominku.
   — A jak się ma twój ojciec? — zapytałem.
   Masahiko lekko westchnął.
   — Bez zmian. Głowa zupełnie nie działa. Pewnie nie odróżniłby własnych jaj od kurzych.
   — Jeśli spadną na podłogę i się rozbiją, to znaczy, że kurze — powiedziałem.
   Masahiko roześmiał się głośno.
   Ale jednak człowiek to przedziwne stworzenie. Jeszcze parę lat temu ojciec naprawdę był odporny i w pełni sił. Umysł też miał zupełnie jasny, jak zimowe niebo. Aż się nieprzyjemnie robiło. A teraz to jakby czarna dziura wspomnień. Jak nieokreślona dziura, która się nagle pojawiła w kosmosie — powiedział Masahiko i pokręcił głową. — Kto to powiedział, że„starość jest najbardziej niespodziewaną rzeczą, która nas w życiu spotyka*”?

Haruki Murakami (Śmierć Komandora, Tom II, 2017)



*Pamiętnik Lawa Trockiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz