W zboka wszyscy bawili się u nas tradycyjnie w pierwszej i drugiej klasie szkoły średniej i, jak to zwykle bywa z prawdziwą zabawą, bardziej niż grę przypominała ona jakąś chorobę. Bawiliśmy się w nią w południe, na oczach wszystkich. Gdy jeden z nas przypadkiem zamyślił się, drugi, stojący gdzieś z boku, natychmiast namierzał cel i wyciągał rękę. Jeśli udało mu się złapać, to wygrywał i uciekając, krzyczał z daleka:
- On ma wielkiego, on ma wielkiego!
Yukio Mishima (Wyznanie Maski, 1949)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz