06 lutego 2022

jedną z najpotworniejszych epidemii, jakie nawiedziły świat starożytny. . .

   Lecz powrotowi i triumfowi Werusa towarzyszył też gość niewidzialny, choć wszędzie obecny. Wojsko wiodło ze sobą zarazę. Po raz pierwszy wybuchła ona w Seleucji i stamtąd rozprzestrzeniała się po wszystkich prowincjach. Była chyba jedną z najpotworniejszych epidemii, jakie nawiedziły świat starożytny. Bo i ten niekiedy ulegał zarazom, choć znacznie rzadziej niż średniowiecze, gdyż w starożytności grecko-rzymskiej po prostu powszechnie przestrzegano zasad higieny osobistej i społecznej, lubiano kąpiele, gry, świeże powietrze, budowano wodociągi sprowadzające czystą wodę z górskich źródeł. Mimo to zarazy od czasu do czasu pojawiały się i w tej epoce, pochłaniając mnóstwo ofiar, zwłaszcza w skupiskach miejskich. Ale skutki epidemii 166 roku - trudno ustalić, jaka to była choroba zakaźna - miały wymiar historyczny, choć wtedy nikt nie zdawał sobie z tego sprawy. Oto spustoszyła ona i wyludniła krainy imperium właśnie w chwili, gdy rósł napór wojowniczych plemion, zwłaszcza germańskich, na granice rzymskie w środkowej Europie. Epidemia stała się owym przysłowiowym kamykiem, który pociągnął lawinę wydarzeń ku wielkiemu kryzysowi państwa w kilkadziesiąt lat później.


Krawczuk, Aleksander (1995, 2006). Poczet Cesarzy Rzymskich. Kalendarium Cesarstwa Rzymskiego. Warszawa: Wydawnictwo Iskry.

   

   

   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz