14 lipca 2022

inne słowa równie nieistotne, wygłaszane na lekcjach przez nauczycieli. . .

 Rozdział IV


PRZEDMOWADO FILIDORA DZIECKIEM PODSZYTEGO


    Zanim podejmę dalszy ciąg tych prawdziwych wspomnień, pragnę tytułem dygresji zamieścić w następnym rozdziale opowiadanie pod nazwą Filidor dzieckiem podszyty. Widzieliście, jak złośliwie dydaktyczny Pimko mnie upupił; widzieliście idealistyczne zakamarki inteligenckiej młodzieży naszej, niemożność życia, rozpacz dysproporcji, żałość sztuczności, ponurość nudy, śmieszność fikcji, mękę anachronizmu, szaleństwo pupy, twarzy oraz innych części ciała. Słyszeliście słowa, słowa, słowa ordynarne, walczące ze słowami wzniosłymi i inne słowa równie nieistotne, wygłaszane na lekcjach przez nauczycieli — i byliście niemymi świadkami, jak rzecz złożona ze słów nieistotnych skończyła się podle cudacznym grymasem. Tak już w zaraniu młodości człowiek wsiąka we frazes i w grymas. W takiej kuźni wykuwa się dojrzałość nasza.


Witold Gombrowicz (Ferdydurke, 1937)

   

   

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz