29 października 2022

szeptem. . .

pozdrowienie zamkniętym powiekom
pokłon ciału gorzkiemu we śnie

i oddechom skrzypiącym jak żuraw
krwi czuwającej

przebaczenie głowie
która nieświadoma bluźnierstwa usnęła na moim ramieniu

    a to Ty
    Tyś jest gniazdo i cierń

    bez Ciebie
    sen pełen kamieni
    muł w gardle
    gruda ziemi na oczy

    przyjm głowę która nieświadoma usnęła na moim ramieniu

    daj wejść

    po liniach opuszczonych
    po zatrzymanych ruchach
    z małej kotliny powietrza
    z której powstali zmarli

                                            Zbigniew Herbert 
                                            (z tomu Utwory rozproszone / Rekonesans 2 / 1951-1955, 2017)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz