04 marca 2013

stale trzymał się w postawie żołnierskiej. . .

W jakiś czas potem (w październiku 1961 roku) wręczono mi w gmachu Generalnej Prokuratury pięciopunktowy dokument, stanowiący odpowiedź na moje pytania. Podaję jej pełną treść:
,,1) Wyrok w stosunku do Stroopa został wykonany przez powieszenie go w dniu 6 marca 1952 r. w Centralnym Więzieniu Warszawa I (Mokotów).
2) Na dzień przed egzekucją był on spokojny, lecz stale przebijała w nim hitlerowska buta i zarozumiałość. Nie spodziewał się tego, że egzekucja nastąpi w najbliższym czasie.
3) Po ogłoszeniu mu przez prokuratora wiadomości o mającej nastąpić egzekucji, Stroop początkowo był tą wiadomością zaskoczony. Za chwilę uśmiechnął się i odpowiedział, że "teraz nareszcie połączy się mój duch z moją żoną i córką w NRF". Nie miał żadnego "ostatniego życzenia". Do końca biła od niego buta hitlerowska. Śmierci się nie bał. Był posłuszny władzy dokonującej egzekucji. Był spokojny, stale trzymał się w postawie żołnierskiej.
4) Stroop nie miał żadnych wyrzutów sumienia. Na kilka dni przed egzekucją naczelnik więzienia zapytał go, czy może się on pogodzić z własnym sumieniem, że jako wierzący chrześcijanin sam mordował i przyglądał się, jak jego podwładni mordowali dzieci i kobiety w getcie w Warszawie. Stroop na to odpowiedział, że nie ma wyrzutów sumienia z tego powodu, że mordowano Żydów.
5) Na temat Niemiec, Hitlera, Himmlera oraz na temat późniejszego odwetu Stroop nie wypowiadał się."

 Kazimierz Moczarski (fragment utworu literatury faktu Rozmowy z katem, 1974)


    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz