01 sierpnia 2013

upiory sibeliusa. . .

Z naszej nowej wersji wychynęła ciekawa bestia. Pobrzmiewa Wagnerowskim Pierścieniem, następnie roztapia główny motyw w koszmarze strawińskości, nad którym straż trzymają upiory Sibeliusa. Makabryczne, rozkoszne, szkoda, że nie możesz posłuchać. Na koniec jest solo na flet – nie żadne tam flecikowe motylki, ale śpiew prawdziwego tytułowego ptaka śmierci, który jednako rzuca klątwę na pierworodnych i na najmłodszych z rodu.

David Mitchell (fragment powieści Atlas Chmur, 2004)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz