W 1957 roku Dvorackova odwiedziła go w Gliwicach. Różewicz był załamany - niedawno zmarła jego matka. Dvorackova zaprosiła go więc na Boże Narodzenie do Pragi. To były pierwsze święta poety poza domem (wtedy napisał Wigilię w obcym mieście), który zbyt boleśnie przypominał mu o stracie.
Gazeta Wyborcza Kraków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz