19 marca 2013

może się napawać w długim żalu całą swoją czułością dla nas. . .

Gdyby tak, w chwili gdy czuła się dobrze i nie była spocona, zjawiła się wiadomość, że dom jest pastwą pożaru i żeśmy wszyscy zginęli, i że niebawem nie zostanie ani jeden kamień z tych murów, z których jednak ona będzie miała czas uciec bez pośpiechu, pod warunkiem że wstanie natychmiast? W marzeniu tym korzyści uboczne — iż może się napawać w długim żalu całą swoją czułością dla nas i być przedmiotem zdumienia miasteczka, gdy będzie prowadziła nasz kondukt, mężna i przybita, umierająca, ale trzymająca się dzielnie — łączyły się z korzyścią o wiele cenniejszą, że ją to zmusi w dobrym momencie, bez chwili czasu do stracenia i bez możliwości denerwujących wahań spędzić lato w jednej ładnej posiadłości Mirougrain, gdzie był wodospad.


Marcel Proust 
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 1: W stronę Swanna, 1913)
 
 
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz