(...)życie bowiem zawodzi nas tak dalece, że zaczynamy w końcu wierzyć, iż literatura nie ma z nim żadnego związku, ogarnia więc nas osłupienie, jeśli widzimy, jak cenne myśli ukazane w książkach rozprzestrzeniają się, nie lękając się zagłady, spontanicznie, naturalnie, wśród pełni życia codziennego(...)
Marcel Proust
(fragment powieści W poszukiwaniu straconego czasu.
Tom 7: Czas odnaleziony, 1927)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz