30 maja 2013

to czysty spirytus!. . .

- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.
Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle.
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus!

Michaił Afanasjewicz Bułhakow (fragment powieści Mistrz i Małgorzata, 1966)


   

5 komentarzy:

  1. Witam, trafiłam tutaj przypadkiem. Najpierw Dawid Podsiadło na last.fm. potem jakiś Twój komentarz odnośnie jego płyty.. i widzę , że rowniez podobnie 'wielbimy' cytaty i niestabilizację emocjonalną.
    Pozdrawiam i zapraszam do mojego kącika
    http://myslibezwizy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc jak już od płyty zaczęłaś: "witaj nieznajoma..."
      Destabilizacja ? Drugie (albo któreś z kolei) imię moje!
      Dziękuję za adres: Veni, vidi!

      Usuń
  2. Ilekroć czytam to zdanie, wybucham śmiechem:D
    No może nie śmiechem, ale naprawdę nie umiem go czytać bez uśmiechu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta scena prześladuje! Chyba za to, że potraktowałem ją po macoszemu podczas lektury! Spirytus! Wszędzie spirytus! Dzisiaj przynajmniej czym zagryźć jest: Corpus Christi!

      Usuń
    2. No i dlatego oddałem dziś sprawiedliwość tej cudownej scenie!

      Parafrazując:
      "Ten cytat umieszczam tutaj dla ciebie o dawna książko,
      Abyś mnie odtąd nie nawiedzała więcej."

      Usuń