„Obawiam się – pisał – drogi
Mistrzu i Przyjacielu, że zły ze mnie człowiek, bo nie mam w sobie żadnego ciepła.
Powiedziane jest wprawdzie, że przeklęci i wypluci niechaj będą ci, którzy są ani
zimni, ani gorący, jeno letni. Letnim nie chciałbym siebie nazwać, jestem zdecydowanie zimny – lecz w tej ocenie samego siebie zastrzegam sobie niezależność
od upodobań owej Potęgi, która rozdziela łaski i przekleństwa”.
Thomas Mann
(fragment powieści Doktor Faustus.
Żywot kompozytora niemieckiego Adriana Leverkühna
opowiedziany przez przyjaciela, 1947)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz