30 sierpnia 2013

bezkrwisty chłód oblicza. . .

Człowiek zawsze czuje, kiedy twarz jego pokrywa bladość; jakiś bezkrwisty chłód oblicza pozwala mu się w tym zorientować, a również i krople potu, które wtedy mu występują na czoło, są podobnie chłodne. Ręce moje, którymi jedynie słabo, z rezerwą, zaklaskałem, drżały tak, jak drżą teraz właśnie, kiedy przystępuję do opisu tego straszliwego wspomnienia.

Thomas Mann 
(fragment powieści Doktor Faustus. 
Żywot kompozytora niemieckiego Adriana Leverkühna 
opowiedziany przez przyjaciela, 1947)
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz