Wynajął sobie
na trzecim piętrze pewnego domu przy Amalienstrasse, niedaleko od mieszkania
przyjaciela, pokój, a z natury stale łaknąc świeżego powietrza przesiadywał całą
zimę za biurkiem, przy otwartym oknie i, opatulony płaszczem i kocem, na poły
z nienawiścią, na poły zaś z namiętnym oddaniem, zmagał się pośród przeróżnych
oporów, paląc papierosa za papierosem, z trudnościami ścisłego oddania w języku
niemieckim angielskich słów, fraz i rytmów.
Thomas Mann
(fragment powieści Doktor Faustus.
Żywot kompozytora niemieckiego Adriana Leverkühna
opowiedziany przez przyjaciela, 1947)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz