08 października 2013

Iżby gach, z grzechami zżyty, / Wywyższon był aż na szczyty. . .

Trzymał teraz tabliczkę w jednej, a klucz w drugiej ręce i mówił w duchu porzekadło:

Patrząc na mych dziejów grozę 
w świetle twej jasności, Boże —
Trwam, podziwem kornym zdjęty 
Dla alchemii twojej świętej, 
Co ciała hańbę, cierpienie, 
W moce duchowe przemienia; 
Iżby gach, z grzechami zżyty, 
Wywyższon był aż na szczyty 
Nędzy ziemskiej wszędy, 
Boże, Rajskie wrota racz otworzyć.

Thomas Mann (fragment powieści Wybraniec, 1951)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz