Tego mi było potrzeba! Co za mordy! Ha, te mordy wezmą za mordę! Tak! Jeżeliby kto zachowywał się niewłaściwie albo w jakikolwiek sposób utrudniał i przeszkadzał, to wziąć za mordę i dać po mordzie na oczach wszystkich... niech wszyscy widzą...
KANCLERZ
Obawiam się, N. Panie... co to ja chciałem...
HENRYK
Ja trzeźwo myślę. Posłuchaj mego rozumowania. Proszę cię, posłuchaj mego rozumowania. Ja już straciłem niewinność. Mnie odebrano dziewictwo. Dużo, dużo ostatnio przemyślałem. I całą noc nie spałem! Świętość, majestat, władza, prawo, moralność, miłość, śmieszność, głupota, mądrość, wszystko to wytwarza się z ludzi, jak alkohol z kartofli. Jak alkohol, rozumiesz? Ja opanowałem sytuację i zmuszę tych bydlaków, żeby wytworzyli wszystko, co mnie się zachce; a gdy już dostatecznie napompują mnie potęgą i majestatem, dam sobie ślub. A jeśliby to było śmieszne, to ja śmieszność też wezmę za mordę. Jeżeliby to było głupie, to ja głupotę też wezmę za mordę. A mądrość też wezmę za mordę! A jeśliby Bóg, stary, przedawniony Bóg coś miał przeciwko temu, to też wezmę za mordę!...
Witold Gombrowicz (fragment dramatu Ślub, 1953)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz