Hermann Hesse (fragment powieści Demian, 1919)
30 grudnia 2013
każdy musi odpowiadać za siebie. . .
— Dziś się z tą sprawą nie uporamy — łagodził Maks. — Z pewnością nie
powinieneś nikogo zabijać, ani gwałcić i mordować dziewcząt, nie. Ale jeszcze nie
doszedłeś do punktu, z którego dostrzec można, co właściwie oznaczają pojęcia
„dozwolone" i „zabronione". Przeczułeś dopiero część prawdy. A reszta też do ciebie
dojdzie, wierz mi! Odczuwasz na przykład teraz w sobie, od roku już mniej więcej,
popęd silniejszy od wszystkich innych, a uważasz go za „zabroniony". Grecy zaś i wiele
innych narodów uczynili przeciwnie, uznając ów popęd za boga i cześć mu oddając
podczas wielkich uroczystości. A zatem to co „zabronione" nie jest wcale wieczne i
bywa zmienne. Obecnie przecież każdy człowiek może spać z kobietą, z chwilą kiedy
wraz z nią zgłosił się do księdza i kiedy ją poślubił. U innych narodów natomiast
sprawy te jeszcze dzisiaj przedstawiają się inaczej. Dlatego też każdy z nas musi sam
dla siebie dochodzić, co dozwolone, a co zabronione — dla niego zabronione. Można
nigdy nie uczynić nic zabronionego i być przy tym arcyłotrem. I odwrotnie także.
Właściwie to tylko kwestia wygody! Kto za wygodny, żeby sam myśleć i sam sobie być
sędzią, poddaje się po prostu zakazom takim, jakie istnieją, i łatwo mu żyć. Lecz inni
sami czują w sobie przykazania i dla nich zabronione są rzeczy, które każdy człowiek
honoru czyni codziennie, natomiast dozwolone są dla nich rzeczy na ogół potępiane.
Każdy musi odpowiadać za siebie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz