Hermann Hesse (fragment powieści Demian, 1919)
30 grudnia 2013
świeży i delikatny zapach mydła, wydzielany przez jego szyję. . .
W owej minucie znowu nawiązał się kontakt między mną i Demianem. I —
dziwne — z chwilą, gdy pojawiło się owo uczucie pewnej duchowej wspólnoty, ujrzałem
je jakby w sposób magiczny przeniesione także w przestrzeń. Nie wiedziałem,
czy sam zdołał się o to postarać, czy też był to czysty przypadek — wierzyłem wówczas
jeszcze mocno w przypadki — lecz po paru dniach Demian zmienił nagle swoje
miejsce na lekcjach religii i siedział akurat przede mną (pamiętam jeszcze, z jaką
przyjemnością wciągałem w tym nieprzyjemnym powietrzu naszej klasy,
przepełnionej uczniami z ubogich domów, świeży i delikatny zapach mydła,
wydzielany przez jego szyję!), po kilku następnych dniach zmienił je znowu i siedział
oto obok mnie, i na tym miejscu pozostał przez całą zimę i przez całą wiosnę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz