01 lutego 2014

trzymał w swym salonie otwartą trumnę; w chwilach szczęścia, gdy czuł się wyjątkowo z siebie zadowolony, kładł się w niej i wyobrażał sobie własny pogrzeb. . .

   Nieśmiertelność, o której mówi Goethe, nie ma oczywiście nic wspólnego z nieśmiertelnością duszy. Chodzi o inną, świecką nieśmiertelność tych, którzy po śmierci pozostają w pamięci potomnych. Każdy może osiągnąć taką nieśmiertelność, mniejszą lub większą, krótszą czy dłuższą, i każdy od wczesnej młodości o niej myśli. Gdy byłem małym chłopcem, w niedziele chodziłem na spacery do morawskiego miasteczka; jego burmistrz, opowiadano, trzymał w swym salonie otwartą trumnę; w chwilach szczęścia, gdy czuł się wyjątkowo z siebie zadowolony, kładł się w niej i wyobrażał sobie własny pogrzeb. Nigdy nie przeżył niczego piękniejszego nad owe chwile rozmarzenia w trumnie: zamieszkał wówczas we własnej nieśmiertelności.
   Wobec nieśmiertelności ludzie nie są równi.

Milan Kundera (fragment powieści Nieśmiertelność, 1990)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz