18 lutego 2014

uciekając od szyderstw. . .

   Coraz więcej jeńców chodziło się kąpać w morzu. Ale nadal wszystko na zewnątrz ogrodzenia budziło lęk i kąpiący się oddychali z ulgą, wróciwszy do obozu. Sean także wybrał się nad morze. Szedł na plażę wraz z innymi, niosąc w ręku zawiniątko. Kiedy grupa dotarła na brzeg morza, Sean odwrócił się tyłem, a wtedy prawie wszyscy zaczęli się wyśmiewać i szydzić ze zboczeńca, który nie chciał się rozebrać jak reszta.
   - Pedzio!
   - Parowa!
   - Pedał!
   - Ciota!
   Uciekając od szyderstw, Sean ruszył brzegiem, aż znalazł zaciszne, odludne miejsce. Zdjął szorty i koszulę, założył wieczorowy sarong, pas, pończochy, wypchany stanik, uczesał się i umalował. Niezwykle starannie. A potem dziewczyna wstała, pewna siebie i szczęśliwa. Włożyła pantofle na wysokich obcasach i weszła w morze.
   Morze przyjęło ją i ukołysało do snu. Z czasem wchłonęło jej ubranie, jej ciało i wszelki po niej ślad.

James Clavell (fragment powieści Król Szczurów, 1962)
   
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz